Masz dość dojazdów, spóźniających się autobusów i hałasu open space’u? Praca zdalna w call center może być dokładnie tym, czego szukasz. Ale uwaga — nie każdy odnajdzie się w tym trybie. Tu trzeba więcej samodyscypliny, lepszej organizacji i świadomych nawyków. Podpowiadamy, jak naprawdę dobrze ogarnąć home office jako konsultant call center. Bez ściemy.
Zacznijmy od fundamentu: miejsce do pracy. Nie, kanapa to nie jest „domowe biurko”. Kręgosłup ci tego nie wybaczy po trzech dniach, a koncentracja poleci po 20 minutach. Zorganizuj sobie miejsce, które serio służy pracy. Biurko, wygodne krzesło i dobre oświetlenie to nie fanaberia, tylko narzędzia pracy. Tak samo jak słuchawki z mikrofonem i stabilne łącze internetowe. Nie musisz mieć biura jak z Pinteresta, ale zrób sobie chociaż warunki, które pozwolą Ci się skupić.
Niby oczywiste, a nadal wielu się na tym wykłada. Strój domowy? Spoko, ale nie piżama. Przebranie się rano (nawet w dres, ale inny niż ten do spania) działa na mózg jak przełącznik: „czas na pracę”. W home office nie masz fizycznego wyjścia z domu, więc sam musisz sobie stworzyć ten moment przejścia między domem a robotą. Inaczej cały dzień zamieni się w rozmytą plamę „niby pracuję, ale nie do końca”.
To, że nikt Ci nie patrzy przez ramię, nie oznacza, że nikt nie widzi efektów. W pracy zdalnej wyniki mówią więcej niż obecność. I to jest Twoja największa przewaga. Tu nie chodzi o to, by się spinać i klikać na pokaz, tylko działać z głową. Ustal sobie jasny harmonogram — przerwy, czas na rozmowy, momenty regeneracji. Pracując z domu, łatwo przesadzić w obie strony: albo przeginasz z „tylko jeszcze jeden odcinek”, albo robisz osiem godzin bez odejścia od komputera. Obie opcje są złe. Znajdź balans, ale trzymaj się planu.
W biurze zawsze coś się dzieje. Ktoś rozmawia, drukarka warczy, ktoś obok żuje głośno gumę. W domu masz szansę pracować w ciszy — wykorzystaj to. Wyłącz powiadomienia na telefonie, zamknij media społecznościowe i ustaw godzinę, kiedy odpowiadasz na prywatne wiadomości. Jeśli masz dzieci, psa, współlokatora – pogadaj z nimi o Twoim grafiku. Serio, lepiej zrobić jedną konkretną rozmowę niż codziennie walczyć o skupienie.
Zdalna praca nie oznacza samotności. Masz team leadera, masz zespół — korzystaj z tego. Pytaj, jeśli czegoś nie wiesz. Daj znać, jeśli masz problem. Zadbaj o to, żeby Twój głos był słyszalny, nawet jeśli pracujesz z kuchni. To pomaga i Tobie, i innym. Praca w call center to gra zespołowa, nawet jeśli każdy siedzi w swoim domu.
Wiele osób myśli, że zdalna robota to okazja do „ściemniania”. Ale prawda jest taka, że zespół zdalny bardzo szybko weryfikuje, kto działa, a kto tylko jest zalogowany. Jeśli chcesz coś zbudować na tym modelu pracy — reputację, wyniki, może ścieżkę awansu — musisz być po prostu dobry w tym, co robisz. A zdalnie widać to jeszcze wyraźniej.
Jednym z największych błędów jest pozwolenie, żeby praca wdarła się w życie prywatne. Zaczyna się od tego, że „jeszcze tylko jeden klient”, a kończy na tym, że siedzisz z laptopem o 21, bo „i tak jestem w domu”. Nie rób tego. Ustal sobie jasny start i koniec dnia pracy. O godzinie 16 zamykasz komputer i nie wracasz do rozmów z klientami. I tyle. Szanuj swój czas — inni wtedy też będą go szanować.
Jeśli podejdziesz do tego serio, home office może dać Ci więcej niż klasyczne biuro. Więcej spokoju. Więcej kontroli nad czasem. Więcej komfortu. Ale tylko wtedy, kiedy sam zbudujesz sobie te warunki. Nikt nie zrobi tego za Ciebie. INVO CALL daje Ci szansę — Ty decydujesz, jak ją wykorzystasz.
Masz pytania o to, jak wygląda praca zdalna w INVO CALL albo jak się przygotować? Napisz do nas — chętnie porozmawiamy jak z ludźmi, nie jak z CV.